Peer review

Mam wrazenie, ze jedna osoba to za malo, aby wymyslic cos z sensem. Przynajmniej jesli chodzi o moje pomysly,wymysly i wytwory, to prawie zawsze, pierwsza osoba, z ktora je skonfrontuje rozwija pomysl, badz wykazuje jego totalna glupote, w ciagu paru sekund. Osiagniecie takiego samego postepu samemu, wymagaloby paru godzin, o ile w ogole udaloby mi sie przymusic do krytycznego spojrzenia.

Ewidentnie naleze do grupy ludzi, ktora kombinuje dla samego kombinowania, wmawiajac sobie, ze to co robi moze sie do czegos przydac. Nie dostrzegam przy tym, jak nieracjonalne jest to, co gdy patrze z bliska wydaje mi sie perfekcyjnie logiczne w kazdym detalu.

Przykladowo, pomysl podgrzewaczy do rak dla rowerzystow wydal mi sie co prawda dziwny, a podczas lektury mialem wrecz wrazenie, ze ktos tu na nowo wynajduje krwioobieg, to jednak jakos mi umknelo tak proste rozwiazanie jak ... rekawiczki.

Jestem tez jednym z tych, ktorzy zapytani o to jak wyznaczyc wage Boeinga, ochoczo przystapiliby do projektowania wagi hydraulicznej.

Podejrzewam, ze jest miejsce dla takich komplikujacych sobie zycie jak ja. Ono sie chyba nazywa uczelnia.

Mozna tez jezdzic sobie na konferencje:

  • opowiedz mi co tam robiliscie przez te cztery dni
  • glownie byly wyklady o Sensor Networks, przeplatane jedzeniem i piciem
  • i o co z nimi chodzi?
  • zrzuca sie z samolotu tanie chinskie sensory, ktore zbieraja dane i potem chca je wyslac do bazy badawczej, ale maja za slabe nadajniczki, wiec probuja komunikowac sie posrednio, tworzac taka siec polaczen do najblizszych sasiadow i ...
  • a czemu po prostu np. polowa z nich nie moze miec mocniejszego nadajnika? a polowa jeszcze mocniejszego, itd. aby utworzyly hierarchie
  • ...nie wiem...ale picie bylo dobre

Troche sie poczulem jak na tym obrazku.

Z wlasnych (cenzuralnych) przemyslen na ten tydzien : skoro spamerzy i wydawcy banerow, licza sie z tym, ze klika moze jedna osoba na tysiac i im to sie opyla, to o ilez bardziej musi sie opylac, czytanie cudzych e-maili i wysylanie im dopasowanych reklam. I nie trzeba tego robic nachalnie - aby sie nikt nie polapal wystarczy, że tylko jedna na 20 reklam byla spersonalizowana, to i tak da 50 razy lepszy efekt.

Popularne posty z tego bloga

Szczęście jako problem inżynieryjny

Kilka rzeczy, o których żałuję, że nie powiedziano mi, gdy byłem młody

Produkt: Ojciec*