Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Oferta pracy

Edit: żeby było jasne, opisywane poniżej wydarzenia są fikcyjne, nie mają żadnego związku z moim obecnym czy byłym pracodawcą a jedynie służą jako analogia do czegoś o czym piszę pod koniec wpisu, więc o ile nie masz zamiaru czytać do końca, to nie wyciągaj proszę pochopnych wniosków. Będąc Polakiem na pewno znasz ten obrazek - jeśli nie z autopsji, to od znajomych. Szef, który doszedł do tego co ma nieznanymi do końca metodami, zatrudniający studentów i osoby z kredytami, łudzący ich nadzieją, że kiedyś na pewno pojawi się kasa. Nazwijmy go "Janusz". Oczywiście dokładna strategia, ani nawet taktyka na najbliższy kwartał nie są znane. "Pionowa" komunikacja w firmie, i tak szczątkowa, ma zazwyczaj formę "top to bottom", tj. typowe command&control. (Swego czasu by rozładować napięcia wystawiono skrzynki na opinie zwrotne od pracowników, ale ich opróżnianiem zajmuje się do dziś sprzątaczka). Nie zmienia to faktu, że można dostać po łapach za nie