Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

Ubezpieczenie od jazdy na gapę

Mój przyjaciel, dr Paweł Prociów, zaproponował dzisiaj taki oto pomysł na startup: ubezpieczenie od kontroli biletów. Pasażer wykupuje abonament i nie kupuje biletu, a ewentualne kary płaci za niego ubezpieczyciel. Pytanie czy mogłoby ono być tańsze od biletu i czy MPK mogłoby się opłacać nie walczyć z tym startupem? Pierwsze pytanie wydaje mi się równoważne pytaniu, czy może być tak, że wartość oczekiwana kary przy jechaniu na gapę jest niższa niż cena biletu. (Przez "może być", mam na myśli długotrwałą i opłacalną strategię cenową ze strony MPK) Drugie pytanie wydaje mi się jeszcze bardziej skomplikowane. Zacznijmy więc od czegoś prostszego: jak w zasadzie MPK powinno ustalać cennik, regulamin i liczbę kontroli? Ten post jest długi i nie dochodzę w nim do odpowiedzi, bo się na tym nie znam i dopiero uczę. Ten post to raczej zapis moich przemyśleń i gorące zaproszenie do dyskusji, z której mam nadzieję się wiele nauczyć. Zakładam, że pewne rzeczy są niezmienne: