Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Dowód probabilistyczny

Do napisania tego postu zmusiła mnie refleksja po ostatnim wyjeździe z przyjaciółmi, że nawet wśród moich inteligentnych i zdolnych przyjaciół, z tytułami inżynierów, magistrów a czasem doktorów, ciężko jest mi znaleźć zrozumienie gdy mówię, że coś udowodniono eksperymentalnie. Konkretnym przykładem jaki nas poróżnił było hipotetyczne badanie leku na dwóch grupach po 1000 osób: jedna grupa przyjmowała lek i 800 osobom się polepszyło, druga nie przyjmowała i polepszyło się 500 osobom. Badani nie wiedzieli do której grupy należą. Moja teza była taka, że takie badanie dowodzi skuteczności leku. Myślę, że żyłem do tej pory w dość hermetycznym środowisku studentów II UWr i przez to miałem spaczone pojęcie na temat tego co dla innych osób jest oczywiste a co nie. Gdzieś tam podświadomie czułem, że przeciętna osoba może nie znać nierówności Chernoffa, ale miałem zawsze przekonanie, że każdy intuicyjnie ją czuje. Teraz wiem już, że nawet kwiat polskiej inteligencji ma z tym problemy, wię