Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2010

co się stało z naszą klasą i dlaczego nic

Po lekturze wywiadu z Jerzym Marcinkowskim, dwóch semestrach nauczania w grupach zaawansowanych pierwszego roku w instytucie i tyluż na kółku olimpijskim w III LO, rozmowie z mamą i paru chwilach autorefleksji, stwierdzam, że młodzież wcale nie jest co raz głupsza, natomiast cały system oświaty jest zupełnie zacofany. Słysząc "zacofany system oświaty", wielu pewnie ma przed oczami przestarzałe komputery w sali od informatyki, albo książki z czarno-białymi ilustracjami -- mi zupełnie nie chodzi o to. W ramach wprowadzenia w mój światopogląd zacznę od autorefleksji. Pamiętam, jak niejednokrotnie w podstawówce od "doświadczonych" nauczycielek słyszało się gderanie, że za ich czasów nie było kalkulatorów i że nie do pomyślenia było, żeby ktoś nie znał tabliczki mnożenia. Użyłem słowa "gderanie", mimo, że dziś wiem, że chciały one naszego dobra i martwiły się o naszą przyszłość, aby lepiej oddać sposób w jaki postrzegałem te wypowiedzi wtedy. To bardzo ważne