Euro 2012 to jedna z tych okazji przy których wrocławianie wygadują przy grillowych ogniskach rzeczy w stylu "łatwiej Czechom przyjechać do nas z Pragi, niż nam do Warszawy". Pomyślałem, że może faktycznie prościej by było podzielić świat wg diagramu Voronoi i o to ilustracja. Wykorzystałem jakąś mapkę z http://www.comersis.com/c-images/EUROPA/Map-of-Europe-n-en.jpg oraz kod ze strony http://mbostock.github.com/d3/ex/voronoi.html i oto co mi wyszło.
Szczęście jako problem inżynieryjny
Jako, że od kilku lat nie czuję się szczęśliwy, od czasu do czasu trochę myślę i czytam o tym, co to w zasadzie jest to "szczęście" i jak to osiągnąć. Wielu ludzi ma wiele ciekawych rad i obserwacji, jest nawet cały instytut co to bada. Pewnie wiele z tego co tu przeczytacie wyda się Wam oczywiste, tak jak i mi się teraz wydaje - natomiast zupełnie takim nie było dla mnie wcześniej i dopiero teraz złożyło mi się w spójny obraz. Chciałbym się z Wami podzielić pewną perspektywą, do której doszedłem myśląc nad uczuciem szczęściem od zupełnie innej strony: Dlaczego projektując robota chciałbym mu dodać możliwość uśmiechania się do innych? Skąd w ogóle pomysł by atakować problem z takiego kąta? Ano, mocno wierzę, że mechanizmy, które widzimy u ludzi do czegoś służą - są wynikiem ewolucji czy cywilizacji i musiały się do czegoś przydać skoro przetrwały i są powszechne. Mimo, że ewolucja jest głupim i ślepym inżynierem, to jednak może da się zreverse-engineerować "do czego